Dzień 15.07.2021r. to kolejny dzień, w którym wychowankowie Placówki Wsparcia Dziennego „Nasza Baza” w Ropczycach udali się na wycieczkę krajoznawczo-turystyczną - tym razem obiektem zwiedzania stały się zabytki województwa Świętokrzyskiego

. Droga do Chęcin minęła szybko i spokojnie. Pierwszym punktem naszej wycieczki był Zamek Królewski w Chęcinach, który ukazał się wszystkim już z okna autokaru. Dzieciaki pełne optymizmu ruszyły w stronę zamku. Tam w historycznym stroju czekała już Pani przewodnik, która w bardzo ciekawy sposób przybliżyła dzieje zamku.

Zamek Chęciny jest ruiną, która robi niesamowite wrażenie. Historia zamku zaczyna się na przełomie XIII i XIV wieku. Pierwsze wzmianki sięgają 1306 roku. Obiekt ten był wielokrotnie przebudowany i jako taki nosi ślady wielu epok. Nie da się niestety dokładnie ustalić daty jego budowy, wiadomo jednak, że w 1306 r. już istniał. Wiemy to z najstarszego zachowanego źródła pisanego na jego temat – aktu nadania zamku biskupowi krakowskiemu, Janowi Muskacie przez Władysława Łokietka. Później ów akt został cofnięty, a zamek był wykorzystywany przez samego Łokietka jako siedziba. Chęciny były wówczas ważnym ośrodkiem gospodarczym i administracyjnym. Czasy świetności chęcińskiego zamku wiążą się z postacią Kazimierza Wielkiego – to właśnie on nadał mu ostateczny kształt, który możemy ujrzeć na licznych ilustracjach. Zamek był potężny, monumentalny i – w co trudno uwierzyć – niezdobyty przez ponad dwa i pół wieku, mimo że wiatry historii wiały wówczas ze szczególną siłą. Początek upadku zamku w Chęcinach datuje się na wiek XVI. Ostatecznie budowla została zniszczona podczas potopu szwedzkiego, podobnie jak wiele innych polskich budowli militarnych. Ostatni mieszkańcy opuścili zamek w roku 1707. Jego mury były od tego czasu rozbierane przez okolicznych mieszkańców szukających budulca na drogi i własne siedziby.

Oprócz historii zamku, którą przybliżyła Pani przewodnik, dzieci mogły zobaczyć niesamowitą panoramę Gór Świętokrzyskich rozciągającą się z zamkowych baszt. Na dziedzińcu czekały narzędzia tortur i ścianki przy których dzieci chętnie pozowały do zdjęć. W lochu spoczywał skazaniec, w skarbcu lśniło złoto i srebro, a z majętnych skrzyń wysypywały się monety. Według legend w podziemnych lochach znajdują się skarby pozostawione przez królową Bonę, a ciekawostką jest fakt, że to właśnie w okolicy tego zamku kręcono film pt. „Pan Wołodyjowski”.

Po zwiedzaniu Zamku Królewskiego piechotą przeszliśmy do „Niemczówki” - pięknej, zabytkowej kamienicy, która jest przykładem typowego mieszczańskiego budynku mieszkalnego z XVI wieku. Nazwa kamienicy pochodzi od pierwszej właścicielki. Na kompleks kamienicy składa się kilka pomieszczeń. Sień, w której podziwialiśmy postaci kobiet i dzieci w strojach z epoki; zbrojownia, w której przyglądaliśmy się uzbrojeniu z X- XVIII wieku; Muzealna Izba Pana Wołodyjowskiego, gdzie znajdują się stroje i elementy z planu produkcji filmu oraz pamiątki związane z aktorami.

W „Niemczówce” mogliśmy również uczestniczyć w lekcji tematycznej pt. „Rycerze i zamki” prowadzonej przez płatnerza Marcina, który przybliżył historię Królestwa Polskiego z XIV wieku oraz rolę rycerzy i budowanych zamków w tym czasie. Podczas lekcji prowadzący pozwolił dzieciom wykazać się swoją wiedzą historyczną. Za aktywny udział w lekcji dwóch uczestników wycieczki zostało nagrodzonych – rodzeństwo Ania i Konrad.

Kolejną atrakcją wycieczki było Centrum Neandertalczyka, w którym dzieci podziwiały między innymi naturalnych rozmiarów replikę mamuta, czy też czaszki ludzi pierwotnych. Jednak największą atrakcją było zwiedzanie Jaskini Raj. Niska temperatura panująca w jaskini i słabe oświetlenie wywoływały u dzieci dreszczyk emocji. W jaskini przechodząc kolejno przez komory i sale podziwialiśmy kolumny naciekowe, stalaktyty, stalagmity, a w ścianach liczne skamieniałości koralowców.

Ostatnim punktem wycieczki był rezerwat przyrody Kadzielnia. Spacer rezerwatem zakończył zwiedzanie Gór Świętokrzyskich. To tam wszyscy dzielili się refleksjami z całego dnia. Późnym wieczorem wszyscy szczęśliwie wrócili do domów, z nadzieją, że kolejna wycieczka z „Naszej Bazy” przysporzy również tyle wrażeń.

gallery1 gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1 gallery1 gallery1
gallery1 gallery1